Każda bitwa, żeby miała szansę na wygraną, powinna mieć plan działania. Opracowany jeszcze w koszarach. Przez doświadczonych strategów, znających się na swoim fachu. Oni wiedzą, jak ustawić wojsko, jakiej broni potrzebują, by wygrać z przeciwnikiem, jakich ludzi dobrać, jak zaplanować każdy ruch.
Oczywiście, możesz pominąć ten krok i pomyśleć, że duszy stratega raczej nie masz, ale jestem prawie pewna, że wcześniej czy później polegniesz. I przy okazji zmarnujesz czas i pieniądze oraz, co pewnie ważniejsze, ucierpi także Twoje poczucie własnej wartości.
Jak się zabrać do planowania?
Nie ukrywam, że to proces, który wymaga czasu i zaangażowania.
Jednak teraz, tak w skrócie nakreślę Ci, jak on powinien wyglądać.
- Określ punkt A, czyli ten, w którym znajdujesz się teraz. Wypisz sobie wszystkie Twoje zasoby: umiejętności, doświadczenie, bazę klientów, posiadane urządzenia, szkolenia, które masz już za sobą, ludzi, którzy są gotowi Ci pomóc w całym procesie.
- Określ punkt B, czyli właśnie Twój cel.
- Finansowy
- Rozwojowy
- Osobisty
Każdy z nich musi być ambitny, ale również realny. Stawianie sobie zbyt wysokich wymagań zwykle kończy się klęską. Kiedy spotka Cię pierwsze potknięcie, poddajesz się. Kiedy widzisz, że nie masz szansy zrealizować założeń – rezygnujesz i nie walczysz w ogóle. To tak, jak z procesem odchudzania się. Kiedy stawiasz sobie cel 10 kg w 3 miesiące, a po pierwszym widzisz, że spadł 1, wiesz, ze nie masz szans i nie walczysz już nawet o kolejne 2.
- Każdy cel podziel na mniejsze kroki. Mniejsze kęsy łatwiej połknąć.
- Przy każdym małym kroku określ osoby lub narzędzia, których możesz potrzebować. Zawczasu zrób sobie listę potencjalnych współpracowników, szkoleń, urządzeń itd.
- Zapisz w kalendarzu terminy wykonania każdego małego kroku.
- Ach i ważne! Jeśli nie robisz tego teraz, zapisz w kalendarzu kiedy to wykonasz.
Weryfikacja postanowienia
Jeśli wykonałaś/wykonałeś powyższe zadanie, określ sobie, czy dalej chcesz brnąć w temat? Czy masz na tyle siły i energii, by kontynuować temat.
Jeśli nie, to znaczy, że to jeszcze nie ten moment, że możesz mieć na głowie mnóstwo innych zadań albo, po prostu ta zmiana powinna się odbyć nieco później.
Jeśli tak, to dobry znak i pokazuje, że warto brnąć dalej, bo taki wstępny plan to dopiero początek ?
Może być też tak, że bardzo chcesz i widzisz potrzebę rozwoju firmy, ale nie wiesz, jak to zrobić. Jeżeli tak, to nie ma w tym nic złego. Możesz skorzystać z gotowych kursów, które oferują trenerzy biznesu. Na przykład Sumarowska 😉 Nie wstydź się prosić o pomoc. To krok do Twojego lepszego biznesu 🙂
W kolejnym poście napiszę Ci, w jaki sposób możesz weryfikować cele.
Podam Ci dwa sposoby. Obydwa dobre. To który wybierzesz zależy już tylko od Ciebie.
Tymczasem, jeśli czujesz gotowość do działania zrób powyższe ćwiczenie.